Jeśli trafiłeś na mojego bloga, to prawdopodobnie masz odczucie, że coś z Twoimi finansami jest nie tak, bądź szukasz właściwej ścieżki, którą podążysz ku swojej wolności finansowej. Niezależnie jednak od tego, w którym miejscu swej drogi aktualnie jesteś ta lekcja i tak i tak jest dla Ciebie ważna.
Jeżeli przeczytałeś to co napisałem w zakładce "Dlaczego ten blog?" to wiesz, że jeszcze niecałe dwa lata temu borykałem się z problemem płynności w moich finansach osobistych. Bardzo długo nie docierało do mnie, że coś w moim podejściu do zarządzania budżetem domowym jest nie tak. Zawsze dysponowałem jakimiś środkami finansowymi, a jeżeli aktualnie miałem zero na koncie, zawsze pozostawały do wykorzystania karty kredytowe. Żyłem praktycznie nie kontrolując tego co się dzieje w moich finansach.
Zatem pierwszym krokiem w każdym przypadku powinna być trzeźwa ocena sytuacji. Należy dokładnie przeanalizować swoją sytuację finansową i odpowiedzieć sobie na następujące pytania:
- Jak wygląda mój stosunek miesięcznych przychodów do wydatków?
- Czy wiem na co wydaje swoje pieniądze?
- Czy i jak duże mam zobowiązania finansowe (karty kredytowe, debety, kredyty, pożyczki u znajomych)?
- Czy i jak duże mam inwestycje (lokaty, obligacje, akcje, forex, złoto, fundusze inwestycyjne itp.)?
- Czy i jak duże mam wolne środki finansowe?
Kiedy już odpowiemy sobie na powyższe pytania możemy określić naszą pozycję na ścieżce do wolności finansowej. Niezależnie w którym miejscu jesteśmy kolejny krok jest bardzo ważny.
Otóż musimy sobie wyznaczyć realny cel i przekonać samego siebie, że jest on do osiągnięcia w założonym czasie. Jeżeli jesteśmy na samym początku naszej drogi, tym celem może być zapanowanie nad swoim budżetem domowym w przeciągu trzech miesięcy. Jeżeli jesteśmy już pod koniec naszej drogi może to być zainwestowanie 60.000 PLN i posiadanie wolnych środków finansowych w kwocie 20.000 PLN na koniec roku 2011. Pamiętajmy, że cel musi być realny, i że (poza wygraną w totka) nie jesteśmy w stanie zarobić dużych pieniędzy z dnia na dzień.
OK, znamy już swoją aktualną sytuację finansową, wiemy w którym miejscu na swojej ścieżce do wolności finansowej jesteśmy, oraz mamy wyznaczony swój cel. Co teraz? Teraz został nam tylko ostatni krok. Podjęcie decyzji "tak wchodzę w to!" oraz pozytywne nastawienie się i swojej rodziny do tego przedsięwzięcia. Lecz pamiętaj, nie będzie łatwo! Trudno jest bowiem zrezygnować ze złych dla naszego budżetu nawyków, bo przecież podnosiły nam one komfort życia. Dawały nam możliwości, z których przez większość swojej drogi trzeba zrezygnować.
Ja zaczynałem swoją drogę do wolności finansowej trzy razy. Za pierwszym i drugim nie byłem wystarczająco przekonany i zdeterminowany. Nie miałem klarownej odpowiedzi w głowie na pytanie: "Czy jestem gotów konsekwentnie podążać swoją ścieżką do wolności finansowej i czy mam świadomość wyrzeczeń które będę musiał ponieść podczas podążania tą drogą?". Jeżeli Ty już masz taką świadomość to jesteś gotów!
Jakie kolejne kroki należy podjąć? To już wkrótce w następnej lekcji. Zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz